fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Nowa minister zdrowia uważa, że śmierć kobiety w ciąży to zjawisko naturalne.

Nominacja  nowej  minister  zdrowia  wkurzyła  kobiety.Nowa Pani Minioster

Nominacja  nowej  minister  zdrowia  to  uderzenie  w kobiety. Nowa  minister nie  stoi  po  stronie  kobiet. Tak  komentowała  kolejną  śmierć  kobiety  w ciąży „kobiety  ciężarne umierały w  tym  roku, w  tamtym  roku, ale  też umierały  w  2010  i  2008”. Takie  stwierdzenie ,że  śmierć  jest  czymś  normalnym  nie  jest  dobrą  rekomendacją  dla  ministra  zdrowia, bowiem  urząd  ten oraz  lekarze  mają   dbać  o  to  by  tych  śmierci  nie  było. Lekarz  nie  może  stać  na  stanowisku ,że  śmierć  , w  tym  kobiety w  ciąży jest  czymś  normalnym.

Jakie kroki zamierza podjąć Pani Katarzyna Sójka - nowa Ministra Zdrowia  w sprawie szpitali, w  związku  z informacją  poniżej, jak również w   związku  z  wnioskami   i zapytaniami ze strony samorządu lekarskiego.

obraz 2023 08 10 180450915

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nr 2 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Opr.JL,AL,wykorzystano materiały z Lewica.org.pl i FB]

Radom, dnia 10 sierpnia 2023r.

 

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem